W naszej wędrówce po ciele dziecka posuwamy się od dołu (od stóp) w stronę głowy. Kolejnym zatem obszarem naszego zainteresowania jest to, co dzieje się w części ciała zwanej miednicą.
Kościec miednicy, sam w sobie ciężki i solidny, mieści, chroni i podtrzymuje wyjątkowo bogaty i zróżnicowany konglomerat mięśni i organów wewnętrznych. Wszystko to razem ma tak dużą masę i tak dużą energię, że obszar miednicy słusznie uważany jest za energetyczne centrum ludzkiego ciała. Przekonamy się o tym, gdy nawet pobieżnie zdamy sobie sprawę z zawartości tej pięknej rzeźbiarskiej formy noszącej, moim zdaniem, zbyt pospolitą nazwę. Dlaczego nie nazwaliśmy tego np. wazą albo szkatułą? To bardziej pasowałoby do zawartości miednicy stanowiącej cenną kolekcję prawdziwych klejnotów życia.
Zacznijmy od imponujących zaczepów czterech potężnych mięśni ud. Spójrzmy na równie duże, a w dodatku reprezentacyjne mięśnie pośladkowe, silne powłoki podbrzusza, na stawy biodrowe i ich skomplikowane wiązadła. Nie przeoczmy solidnej konstrukcji kości krzyżowej, która przenosi na miednicę (a ta z kolei na nogi) ciężar kręgosłupa i całego ciała. Zauważmy finezyjnie i doskonale skonstruowane narządy płciowe u kobiet wzbogacone przydatkami i macicą posiadającą cudowne właściwości. A do tego jeszcze pęcherz moczowy, metry ciasno zwiniętych jelit, przepona krocza i zwieracze. Wszystko to splecione wyjątkowo gęstą i wrażliwą pajęczyną nerwów i solidnych naczyń krwionośnych.
W żadnym innym obszarze ciała nie spotykamy tak wielkiej koncentracji różnorodnych tkanek i życiowych funkcji, w których zawiera się proporcjonalne bogactwo doznań, odczuć i przeżyć. To z miednicą wiążą się pierwsze doświadczenia sukcesów i niepowodzeń w kontrolowaniu wydalania, a także radość pierwszego aktu twórczego w postaci wypracowanych w pocie czoła wypróżnień, którymi usiłujemy pochwalić się przed rodzicami.
Rzadko pamiętamy, iż to zwieracze krocza jako pierwsze informują nas o tym, że nasze ciało ma granicę przebiegającą między tym, co wewnątrz, i tym, co na zewnątrz, i że potrafimy ją kontrolować. To w miednicy rodzi się doświadczenie pierwszych, niejasnych tęsknot erotycznych, ssania pragnień i ciepłego spokoju zaspokojenia. To tam w dole brzucha pojawia się błogie poczucie sytości i tam zmierza nasza świadomość na chwilę przed zaśnięciem.
Odczucia płynące z bioder i pośladków w czasie pierwszych prób pełzania, raczkowania, a potem chodzenia zwiastują perspektywę niezależności i siły. Kołyszące się biodra, zanim staną się nieodzownym atrybutem tańca, od zarania wyrażają i dają poczucie swobody i radości. Swoboda bioder, wszelkie rotacje i balansy są podstawą powodzenia w sportach, w których decydujące znaczenie ma poczucie stabilności i harmonia ruchów.
Naturalna, odpuszczona miednica, dobrze wspierająca kręgosłup, solidnie i pod właściwym kątem oparta na nogach, w ogromnym stopniu decyduje o poczuciu równowagi oraz lekkości i gracji w poruszaniu się. Niesie w sobie potencjał doświadczania radości życia, a w tym radości i satysfakcji płynącej z seksu. Stanowi źródło prawdziwej siły i daje wewnętrzne poczucie mocy, sprawstwa i kontroli. Jednym słowem, miednica jest nie tylko pełna życia, ale potencjalnie także pełna radości życia.
Wojciech Eichelberger „Ciałko”