
W zestawieniu z tworzywem i wyglądem całej reszty ciała ruchliwe galaretki oczu wydają się pochodzić z jakiejś innej czasoprzestrzeni, z innej planety. Skąd się wzięły te dwa delikatne i świetliste wodne oczka na peryferiach mięsistego, gruboskórnego i chropawego kontynentu ciała? Tego nie wie nikt. Najwidoczniej bezcenne, bo tak pilnie chronione przez przesłony kolorowych tęczówek i